Niespodzianki w tym roku nie było. Laureatami VIII konkursu na jednoaktówkę po śląsku zostali „zawodowcy” – osoby, których nazwiska już pojawiały się we wcześniejszych edycjach konkursu. Wyniki zostały ogłoszone 14 grudnia podczas gali w Teatrze Korez.
Pierwsze miejsce zajął Łukasz Buszman za jednoaktówkę „Krauzy” (w j. polskim – słoiki). Akcja dzieje się w przyszłości, w Rzeczpospolitej Śląskiej. Rząd urzęduje w Katowicach a Warszawa jest „czarną dziurą na mapie Śląska”. Po decyzji Unii Europejskiej, aby likwidować nierentowne miejsca pracy w korporacjach, rząd przygotowuje się do kolejnego protestu „korpoludków” z Warszawy, którzy zamierzają demonstrować na Śląsku. Skąd my to znamy, prawda?
Podczas czytania jednoaktówki w Teatrze Korez rozlegały się salwy śmiechu. W rolę premiera Rzeczpospolitej Śląskiej wcielił się Mirosław Neinert (dyrektor Teatru Korez), jego doradcą był Robert Talarczyk (dyrektor Teatru Śląskiego), urzędnikiem Piotr Bułka (aktor Teatru Śląskiego) a asystentem Waldemar Szymczyk (juror konkursu).
Drugie miejsce w konkursie zajął Grzegorz Sztoler za przejmujący monodram „Łostatni geburstag”. To opowieść starszej kobiety o swoim trudnym dzieciństwie, o ojcu despocie i ciężkich czasach, w których przyszło jej żyć. Monodram został odczytany przez znakomitą aktorkę Teatru Śląskiego Ewę Leśniak, która swoją grą jeszcze wzmocniła dramatyczny przekaz autora.
Trzecie miejsce zajęła sztuka Marcina Melona „Chop ôd mojij baby”. Jego jednoaktówka opowiada o silnej, śląskiej kobiecie, która ma… dwóch mężów i młodziutkiego kochanka. Sztuka to rewelacyjna zabawa obyczajowa, skonstruowana jak wzorcowa jednoaktówka. Kiedy już myślimy, że wszystko wiemy, pojawia się nieoczekiwany zwrot akcji. Ale Melon to zawodowiec – ma na koncie już pięć książek napisanych w języku śląskim.
Jego sztuka została odczytana podczas gali przez aktorów z bieruńskiego „Teatru dla dorosłych”. Amatorska grupa powstała w grudniu 2013 roku, swoją pierwszą premierę miała w czerwcu 2014 roku, przedstawiając dwie jednoaktówki po śląsku.
– Na Śląsku dramaty po polsku pisze kilka osób, po śląsku – kilkadziesiąt. To fenomen. Tym bardziej, że wiele tych prac, po niewielkiej obróbce, może trafić na profesjonalne sceny – mówił podczas gali Ingmar Villqist, pomysłodawca konkursu i juror.
Oprócz niego w jury zasiadali: Mirosław Neinert, Waldemar Szymczyk, Robert Talarczyk oraz Piotr Zaczkowski, dyrektor Instytucji Kultury Katowice Miasto Ogrodów.
Jury wyróżniło także siedmioro autorów jednoaktówek:
Bożenę Donnerstag za jednoaktówkę „Pszonie…jak to leko jest pedzieć!”, Krystiana Gałuszkę za „Grove Metal Band”, Annę Kandziorę za „Sznita”, Krzysztofa Kokota za „Tref”, Aleksandra Lubinę za „Kōstuś trompyjciōrz”, Wojciecha Szwieca za „We zrzadle” i Ireneusza Widerę za „MaxYmilJan”.
Na zakończenie gali widzowie mogli zobaczyć spektakl Piotra Zaczkowskiego „Ulice Wolności” w reżyserii Roberta Talarczyka, w wykonaniu chorzowskiego teatru „Reduta Śląska”. To jeden z trzech najstarszych teatrów amatorskich w Polsce, powstał 1933 roku. Obecnie występuje w nim 27 aktorów, w wieku od 14 do 80 lat. „Ulice Wolności” to szansa na zatrzymanie i być może lepsze zrozumienie naszego wspólnego małego świata. Poprzez dzieje ludzi zamieszkałych przy tytułowej ulicy Wolności, spektakl pokazuje trudną, śląską historię.
Organizatorami konkursu „Jednoaktówka po śląsku” są: Imago PR, Katowice Miasto Ogrodów, Regionalny Instytut Kultury. Patronat medialny: Gazeta Wyborcza.
I miejsce_Łukasz Buszman _Krauzy